VI 2008 | Napisali o nas w Gazecie Echo Dnia
Niespodzianki w sandomierskiej katedrze (Małgorzata Płaza)

W sandomierskiej świątyni rozpoczynają się prace remontowo-konserwatorskie, największe od końca XIX wieku. Już są ciekawe odkrycia.

Obraz z połowy XVIII wieku został odkryty w ołtarzu głównym w bazylice katedralnej
w Sandomierzu. W prezbiterium zostały odsłonięte gotyckie freski, ukryte do tej pory za stallami. Trwające od kilku dni przygotowania do prac konserwatorskich w katedrze już przyniosły niespodzianki.
 
Ksiądz Bogdan Piekut, proboszcz parafii katedralnej w Sandomierzu, pokazuje fragmenty odsłoniętych fresków. Widoczne są między innymi dwa zacheuszki. (fot. R. Biernicki)

W sandomierskiej świątyni rozpoczynają się prace remontowo-konserwatorskie, największe od czasów restauracji katedry, prowadzonej w końcu XIX wieku. Będą one obejmować prezbiterium i kaplicę mansjonarską. Najważniejszym zadaniem będzie konserwacja bezcennych fresków bizantyjskich, ufundowanych przez króla Władysława Jagiełłę.
 
ODKRYCIE W OŁTARZU

Zabiegom konserwatorskim zostanie poddany między innymi ołtarz główny.
Część drewnianych elementów jest już w pracowni konserwatorskiej. Wkrótce trafi tam również obraz "Narodzenie Najświętszej Marii Panny”, namalowany w 1895 roku przez Buchbindera, na zamówienie biskupa Sotkiewicza.

Kiedy zdejmowano obraz do konserwacji, okazało się, że za nim znajduje się drugi - starszy, pierwotny. Jest to, jak ustaliła Urszula Stępień, historyk sztuki, kustosz Muzeum Diecezjalnego, dzieło Łukasza Orłowskiego, malarza krakowskiego, tworzącego dzieła o treści religijnej i portrety.

Wiedziano o istnieniu obrazu. Zachował się bowiem dokument, który potwierdza, że Łukasz Orłowski odebrał 23 września 1756 roku rachunek na obraz "Najświętszej Panny Narodzenia do Sądomierza w ołtarz”. Nie wiadomo było jednak, gdzie znajduje się dzieło. - Sygnatura
nie zostawia wątpliwości, obraz znajdujący się pod dziełem Buchbindera to dzieło Łukasza Orłowskiego - mówi Urszula Stępień.

Odkryty obraz nie jest objęty programem konserwatorskim, na realizację którego katedra otrzymała dofinansowanie z tzw. funduszy norweskich. - Będziemy musieli poszukać źródeł finansowania. Liczymy, że znajdą się sponsorzy - mówi ksiądz Andrzej Rusak, dyrektor Muzeum Diecezjalnego, diecezjalny konserwator zabytków.


ZACHEUSZKI I HERBY ZIEMSKIE

Kilka dni temu zostały zdjęte stalle ołtarzowe. Na ścianie prezbiterium widać teraz freski
z czasów Kazimierza Wielkiego, z początków fundacji. Są one starsze od znanych wszystkim fresków bizantyjskich, ufundowanych przez Władysława Jagiełłę.
Odsłonięte malowidła nie zostały objęte pracami konserwatorskimi, prowadzonymi w latach 30. ubiegłego stulecia przez profesora Juliusza Makarewicza. Profesor z pewnością je widział, prawdopodobnie chciał również, aby mogli zobaczyć je inni, dlatego zostawił fragmenty stalli, które dało się otwierać.

Na ścianie są widoczne dwa zacheuszki. Zacheuszek to namalowany na ścianie znak krzyża, dowód poświęcenia kościoła. Zacheuszki są umieszczane w tych miejscach, które biskup namaścił podczas konsekracji kościoła.
Z czasów kazimierzowskich pochodzą także widoczne na ścianach prezbiterium postacie.
Nie udało się na razie ustalić, kim są owe postacie.

Zdaniem konserwatorów, na uwagę zasługują, również ukryte pod stallami, malowidła przedstawiające herby ziemskie z czasów jagiellońskich. - Pochodzą one z XV lub początku XVI stulecia. Przedstawienia herbów ziemskich w technice malowanej, pochodzące z tego okresu, są rzadkością na terenie Polski - zaznacza Marek Juszczyk z sandomierskiego oddziału Wojewódzkiej Służby Ochrony Zabytków.
Freski mogą zajmować większą powierzchnię. Obecnie mogą być zasłonięte warstwą tynku. Wszystko to będzie przedmiotem badań konserwatorskich.


WYZWANIE DLA KONSERWATORÓW

Ksiądz Rusak zwraca również uwagę na elementy kamienne, między innymi na inskrypcje widoczne na dwóch kamieniach.

Zdaniem konserwatorów, widoczne teraz w prezbiterium ciosy kamienne pochodzą
z nieistniejącej już romańskiej kolegiaty.
W najbliższych dniach rozpoczną się szczegółowe pomiary i prace inwentaryzacyjne, prowadzone przez specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Potem w prezbiterium staną rusztowania i do dzieła przystąpią konserwatorzy fresków.
Termin zakończenia tego etapu prac w sandomierskiej katedrze został ustalony na kwiecień 2011 roku.

Źródło: Gazeta Echo Dnia